Kulturalne podsumowanie I kwartału 2018


Kulturalne podsumowanie na blogu? Pora na coś nowego! Zanim jednak przejdziecie do czytania, proszę Was o jedno - zróbcie sobie coś dobrego do picia - kawa, herbata, sok. I usiądźcie wygodnie.


Pierwszy raz odkąd piszę bloga (tj. od 01.02.2015 rok) postanowiłam napisać podsumowanie, które nieco będzie odbiegać od dotychczasowych. Myślę, że raz na jakiś czas warto wspomnieć kilka dobrych dzieł, kawałków, scen czy wytworów naszej współczesnej kultury. W podsumowaniu drugiego miesiąca bieżącego roku wspominałam Wam, że miałam okazję być na dwóch premierach filmów, które ukazały się w kinach. Nadeszła pora, aby nieco o tym wspomnieć.

Jako, że jestem ogromną fanką horrorów, możecie się od razu domyślić jaki repertuar mnie najbardziej zainteresował. 

NAZNACZONY:  OSTATNI  KLUCZ

Żródło
Tytuł: Naznaczony: Ostatni klucz
Gatunek: Horror
Premiera: 5 stycznia 2018 (Polska), 3 stycznia 2018 (świat)

Muszę przyznać, że z serii Naznaczonego widziałam wszystkie części i o ile zawsze uważałam, że pierwsza część biła na głowę dwie pozostałe, to teraz ta czwarta skradła moje serce. Oczywiście klimat pierwszej części i tak nadal pozostaje w mojej pamięci i jest nadal wśród 10 najlepszych horrorów (według mnie), jednak Ostatni klucz sprawił, że poczułam się w końcu jak na prawdziwym horrorze. Nawet raz udało mi się przestraszyć w kinie. 
Osoby, które widziały poprzednie części Naznaczonego mogą przygotować się na świetne nie całe dwie godziny seansu. Poprzeczka myślę jest utrzymywana na takim samym poziomie, co wcześniejsze części, a nawet momentami jest ponad nimi. 

Dla tych, którzy nie znają tej serii mogę napisać tyle:
W pierwszej części Naznaczonego Elise Rainer, którą świetnie odgrywa Lin Shaye pokazuje, że nie bez powodu odgrywa główną rolę. Jest ekspertem w swojej dziedzinie, której uczyła się przez całe swoje życie i jest jego częścią. Pogromczyni duchów (teraz Ci z pogardą do tego gatunku mogą się pośmiać za to określenie), bo tym się właśnie zajmuje, chociaż sama nazwa "pogromcy" mi do niej nie pasuje, bo jest to kobieta niezwykle empatyczna, chętna do pomocy osobom z problemem oraz bardzo charyzmatyczna, której historię poznajemy właśnie dopiero w czwartej części. Niestety, mroczną i bardzo bolesną dla samej Elise. Na szczęścia ma u swojego boku przyjaciół i w końcu odnajduje swoją rodzinę. W tej części dzieje się tak dużo, że ciężko opisać jeden wątek tak, aby nie zajął całego wpisu - przedstawione traumatyczne dzieciństwo Elise, która od dziecka miała dar, który nie był akceptowany przez psychopatycznego ojca czy przemoc w rodzinie. Dowiadujemy się także, że bohaterka za dziecka musiała uciec z domu, aby przeżyć. Duchy nawiedzające dawny dom z dzieciństwa Elise i demon, który zamiast palców ma klucze, którymi więzi dusze swoich ofiar. Dodatkowo po latach odnalezienie rodziny. Tego można się spodziewać w fabule, która upiększana jest humorystycznymi wtrąceniami współpracowników głównej bohaterki. Więcej nie zdradzę, film po prostu trzeba obejrzeć. Dla zachęcenia mały zwiastun:

Wiecie za co lubię horrory? Za to, że potrafią rozbawić ze względu na swój gatunek, bo jednak horror to horror, a nie komedia. 
Także inaczej jest, gdy ogląda się horror samemu wieczorem, a inaczej dzieje się to w kinie, gdzie na sali kinowej po krzyku ze strachu wszyscy nagle zaczynają się śmiać ze swoich reakcji. Niesamowite. Nigdy się specjalnie nie wkręcałam w takie rzeczy, horrory typu Piła także nie interesują mnie na tyle, co właśnie Naznaczony i inne podobne do niego. Czy się boję? Nie wiem, może czasami, ponieważ jednak zawsze mam to gdzieś z tyłu głowi i zdaję sobie sprawę z tego, że przecież jest to film, który nie jest rzeczywistością, a póki czegoś nie widzę w realnym świecie, to czego mam się bać? Może mam tak dlatego, że obejrzałam wiele filmów tego gatunku i jestem... hmm - przyzwyczajona do nich. Znam momenty, wyczuwam kiedy coś się stanie, choćby przez same efekty dźwiękowe oraz grę aktorów. Dlatego coraz ciężej mnie zadowolić i przestraszyć. Podziwiam osoby tworzące ten gatunek oraz twórców tych "efektów specjalnych", a także samych aktorów, bo grając np. główną rolę w filmie Atticus trzeba wykazać się niesamowitym talentem i aktorstwem. 

Moja opinia: 10/10

ESCAPE  ROOM

Źródło
Tytuł: Escape room
Gatunek: Horror
Premiera: 19 stycznia 2018 (Polska), 9 czerwca 2017 (świat)

O ile Naznaczony: Ostatni klucz był dla mnie strzałem w dziesiątkę niczym nowa książka Harlana Cobena to... Escape room już niekoniecznie. Zwykły film, nie wywołujący żadnych emocji. Taki o, film do poduszki. (Horror jako lekki film do poduszki - udało mi się).  Film zaczyna się nijako, bardzo nie lubię takich wstępów. Grupa znajomych świętuje urodziny swojego przyjaciela. Od razu widać jakie kwasy istnieją w tej grupie. Nieudane małżeństwo i wzdychanie do byłego, cicha ale jawna konkurencja kobiet o tego faceta... no nie moje klimaty, ale może kogoś to kręci. Dziewczyna owego solenizanta wyskakuje z niecodziennym prezentem - biletami do escape room'u. Wszystko owiane jest tajemnicą, bo bohaterowie nie wiedzą gdzie jadą - mają na oczach opaski i są w zamkniętym busie. Gdy docierają na miejsce zostają rozdzieleni na poszczególne pokoje. Ciekawe jest to, że muszą rozwiązywać łamigłówki, które pozwolą im przedostać się do następnego pomieszczenia - jednak... wyjście z nich pozbawia życia. W ciągu godziny muszą wydostać się z labiryntu i uratować porwaną przyjaciółkę. Są obserwowani. Film pokazuje nie tylko jak (nie)trwałe są więzi między ludźmi, którzy uważają się za bliskich, nawet przyjaciół, rodzinę. Daje to wiele do myślenia i pod tym względem film warto obejrzeć. W sytuacjach zagrażających życiu włącza się instynkt, który dominuje nad uczuciami i rozumem. Jednak nie wchodząc już tak wnikliwie, nie doszukując się czegoś "więcej" film jest... na średnim poziomie.

Moja opinia: 6/10

Magiczne piątki TVN - HARRY POTTER

Źródło
Przechodząc z ekranów kinowych na te mniejsze, telewizyjne, nie mogłabym nie wspomnieć o co piątkowych wieczorach z Harrym Potterem. Każdy, kto mnie zna doskonale wiedział, że od stycznia każdy piątek o godzinie 20:00 był zarezerwowany dla tego filmu. Trudno, że przepadły imprezy, nie żal mi i nie szkoda. Seria HP przypomina mi dzieciństwo i zdecydowanie odcisnęła jakiś ślad na mnie, moich wspomnieniach oraz lubowaniu do takich "magicznych" i nierzeczywistych gatunków filmowych czy książkowych. Moją ulubioną częścią jest trzecia, HP i więzień Azkabanu, a Wasza?

YURMA - RIVER FLOWS IN YOU


Od filmów do muzyki przechodząc - utwór także przypominający mi wspomnienia. Niezwykle na mnie działa, porusza. Będąc w szkole podstawowej (plus dwie pierwsze klasy gimnazjum) równocześnie chodziłam do Szkoły Muzycznej. Grałam na fortepianie. Ten utwór wybrałam na utwór dowolny na ostatni egzamin, którym zdawałam na ukończenie szkoły. Niesie za sobą wiele wspomnień, jest piękny - co tu pisać, wystarczy posłuchać.

ZAKLINACZ DUSZ

źródło
Jest to serial z gatunku trochę dramatu, ale jednak trochę bardziej fantasty. Kręcony był w latach 2005 - 2010. Jest 5 sezonów, trochę ubolewam nad tym, że nie kontynuowali nagrywania odcinków. Główną bohaterką jest Melinda Gordon, która podobnie jak Elise w filmie Naznaczony, ma dar, dzięki któremu widzi osoby zmarłe i potrafi się z nimi porozumieć. Razem z mężem mieszka w małym amerykańskim miasteczku. Na co dzień prowadzi mały sklepik z antykami, jednak równocześnie pomaga osobom zmarłym pożegnać się ze światem żywych, z rodziną, aby odejść na drugą stronę. Oczywiście Melinda musi zmagać się z ludźmi, którzy sceptycznie patrzą na jej umiejętności, nadchodzi jednak zawsze taki moment, w którym bohaterka potrafi pomóc zarówno tym umarłym, jak i stąpającym po ziemi. To uświadamia jej, że jej zdolności są zaletą, a nie nieprzyjemnym obowiązkiem.

Serial możecie zobaczyć w telewizji na TVN 7 lub obejrzeć na stronie: Zaklinacz dusz - odcinki

O MNIE SIĘ NIE MARTW

źródło
O tym serialu wspominałam w podsumowaniu lutego, do którego wróciłam po małej dwu-sezonowej przerwie. Ale wszystko od początku, czyli... 1 sezonu.

Serial O mnie się nie martw przedstawia perypetie grupy ludzi, których poznajemy z perspektywy głównej bohaterki, Igi Małeckiej, która jest 30-letnią matką dwójki dzieci. Warto na początku wspomnieć, że Iga jest podwójną rozwódką, wychowuje dwójkę dzieci, które ma z obu małżeństw, nie ma wykształcenia, na starcie nie ma pieniędzy, pracy i musi zamieszkiwać z byłym mężem, który także nie radzi sobie z rzeczywistością. Nie jest kolejną serialową postacią, która w magiczny sposób nagle po życiowym kryzysie staje na nogi. O nie, ona to robi stopniowo. Dzięki swojemu zmysłowi obserwacji, ogromnej empatii i niewyparzonej buzi, Iga zawsze potrafi powiedzieć prawdę prosto w oczy i walczyć o swoje. W trakcie fabuły serialu Iga zostaje wciągana w różne zawirowania, jej życie wielokrotnie zostaje przewracane do góry nogami i musi pokonywać wiele przeszkód. Trafia w środowisko zamożnych prawników, jako sprzątaczka kancelarii prawnej. Zostają połączone dwa światy - zwykłych ludzi oraz prawników z wyższych sfer. Okazuje się, że dwa skrajne światy da się ze sobą połączyć, bo są sobie nawzajem potrzebni. Na drodze Igi staje młody, zdolny i niezwykle przystojny prawnik, mecenas Marcin Kaszuba, który wiecznie traktował życie jako zabawę. Historia przeplatana humorem i emocjami, szybko zaskakuje nowymi wydarzeniami.

Serial możecie zobaczyć w Internecie na VOD TVP - O mnie się nie martw lub w telewizji.

Na koniec trochę humoru, co pewnie już widzieliście u mnie na blogu w którymś podsumowaniu. Filmik, który tak trafił w ... hmmm moje poczucie humoru, przedstawiający prawdę w ciekawy i nieco śmieszny sposób:

CZYM RÓŻNI SIĘ MÓZG KOBIETY OD MÓZGU MĘŻCZYZNY?


Tym optymistycznym akcentem żegnam się dzisiaj z Wami, mam nadzieję, że wytrzymaliście długość wpisu, ale niestety taka moja wada lub zaleta, że jak opowiadam o czymś, co baaardzo lubię, to często mówię/piszę dużo, wiele, jak w powyższym filmiku nie mam pudełek więc przechodzę z jednej myśli w drugą i często potem wracam z powrotem do tej pierwszej 😅 Coś w tym jest!

Trzymajcie się!

18 Komentarze

  1. Magiczne piątki z Harrym! O TAK! Sama też uwielbiam! Osobiście najbardziej lubię chyba Komnatę tajemnic.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten filmik z różnicami włączyła nam ostatnio nauczycielka w szkole językowej. Myślałam, że padnę!
    xoxo
    L. (http://slowotok-laury.blogspot.com/)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciekawił mnie ten "Naznaczony", ponieważ od czasu do czasu lubię obejrzeć dobry horror. Jedynym tytułem jaki znałam jest "O mnie się nie martw", który czasami oglądałam, serial jest naprawdę zabawny :D. Pozdrawiam! /Klaudia
    NASZ BLOG

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tego to kojarzę o mnie się nie martw, Harry Potter, na znaczony jakoś nie miałem jeszcze okazji obejrzeci a szkoda. Ciekawe zestawienie

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy uwierzysz, że nie oglądałam ani jednej części Harrego Pottera? Trzeba to nadrobić:)
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też byłam na "Escape room". Miał być super trzymający w napięciu horror, a skończyło się na tym, że w większości scen wybuchałam śmiechem. I jeszcze to nijakie zakończenie... Chyba to nie był film dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię Cobena :) Zazwyczaj mocno wciągająca lektura ale za Naznaczonego podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  8. Od horrorów staram się trzymać jak najdalej. Nie lubię ich, nigdy nie lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jest całkowicie na odwrót :D Każdy z nas lubi co innego :)

      Usuń
  9. haha, Escape room - nie czytam o nim, bo mam zamiar iść realnie do takiego pokoju i nie chcę się potem bać ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po tym filmie na pewno bać się nie będziesz, prędzej umierać ze śmiechu :D

      Usuń
  10. Uwielbiam, kiedy opowiadasz! :) Magiczne piątki z Harrym to moje ulubione piątki. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza