Ostatnio byłam nieobecna na blogu, mogliście to zauważyć. W marcu byłam szczęśliwa, pełna nadziei, dobrych i pozytywnych myśli. Tak też o było w większości kwietnia, jednak w trzecim tygodniu wszystko nagle zniknęło - mój dobry humor, nadzieja na lepsze jutro, jak i mój, hmm teraz nazwijmy go "przyjaciel". Nie miałam ani głowy do bloga, ani do wpisów, ani do czytania czegokolwiek. Po takiej informacji, jaką usłyszałam, 4 dni nie mogłam niczego zjeść. Swoje przebolałam i teraz chcę tu wrócić.
Oprócz tego wszystkiego, w tak zwanym międzyczasie zdążyłam dokończyć pisanie pracy licencjackiej, oddać do sprawdzenia w programie antyplagiatowym i... za pierwszym razem się udało! Ostatnie kosmetyczne poprawki mogę zgłaszać swoją pracę i czekać na termin obrony. To mój jedyny sukces, jaki odniosłam w kwietniu. Krótki wpis, jednak nie wiem co mogłabym jeszcze napisać, bo póki co nadal leczę rany na duszy i staram się poskładać swoje złamane serce.
Do zobaczenia w następnym poście!

Mam nadzieję, że wszystko się u ciebie ułoży i będziesz tutaj zaglądać częściej. Życzę szczęścia i dużo sukcesów. :)
OdpowiedzUsuńJedyny sukces? Dziewczyno czy ja mam Cie palnąć w tą Twoją śliczną główkę, żeby nalać do niej trochę oleju?
OdpowiedzUsuńIle razy mam powtarzać? Głowa do góry, cycki do przodu i działaj! :*
No póki co to jeden :)
UsuńGłowa do góry, cycki też, działam, ale i tak mi przykro.
Gratuluję Ci napisania licencjatu! :* Wszystko się jakoś ułoży. :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńgratuluje skończenia pisania pracy licencjackiej:)
OdpowiedzUsuńEhh mam nadzieje, że maj będzie dla ciebie lepszy i łagodniejszy :) Gratuluje skończenia pracy licencjackiej :)
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję :)
Usuńjestem z ciebie dumna za pracę licencjacką!
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńWidać, że w kwietniu się przepracowałaś, za chwilę to mnie wyjdą gałki oczne na wierzch - w przyszłym tygodniu codziennie jakiś sprawdzian! Trzeba przeboleć, przeżyć, iść dalej do przodu i cieszyć się z obecnych osiągnięć ;) Może ja nie mam takich obecnie dużo, ale chcę zabłyszczeć <3 Cieszy mnie to, że zakończyłaś pisanie, może częściej coś napiszesz na blogu? Bo naprawdę czyta mi się go WSPANIALE!
OdpowiedzUsuńOby ten kubek z kawą Cię pobudził!
Pozdrawiam bardzo serdecznie, zapraszam do wzięcia udziału w konkursie na moim blogu (jeszcze nikt udziału nie wziął)! :D
Emma ♥
Nie czułam się przepracowana, a po prostu ktoś mnie zranił... :(
UsuńTeraz staram się być tu częściej na blogu, myślę że po obronie wiele się zmieni :)
gratuluję napisania pracy. Jak myślisz, ciężko jest przejść takie antyplagiatowe badanie? :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że ciężko, ale przeszłam za pierwszym razem. Jak się wie, co się pisze i jakie treści (oraz skąd) się bierze, a także oznacza odpowiednio źródła, to nie ma się czego bać.
UsuńPrześlij komentarz