Maj? Nie da się go opisać jednym słowem. Jednak wiem jedno - w maju wydarzyło się więcej, niż w poprzednich czterech miesiącach razem wziętych.
Nawet nie wiem od czego mogłabym najpierw zacząć. Tyle mam do powiedzenia, a jednocześnie nie potrafię zebrać myśli. Jeszcze może za wcześnie na to, aby trzeźwo myśleć.
Podczas przygotowań do moich urodzin, niestety zdarzyła się w mojej rodzinie przykra sytuacja. Stan zdrowia mojej babci się pogorszył. Nie wchodząc już w szczegóły, ostatnie tygodnie maja były ciężkie.
Nadszedł w końcu dzień moich urodzin, który będę pamiętać naprawdę na długo. Ostatni raz byłam taka szczęśliwa w urodziny jak byłam... w podstawówce? Czyli 10 lat temu? Może więcej. Niespodzianki jakie mnie spotkały tego dnia, zapamiętam na długo. Jako, że moje urodziny wypadły w środku tygodnia, za dwa dni miała odbyć się taka a'la impreza urodzinowa. Niestety nie odbyła się, bo po 5 minutach dostałam telefon, że moja babcia zmarła. Tak więc szybko zebrałam swoje manatki i poleciałam do domu. Tak też spędziłam resztę dni maja. W żałobie. Bólu i cierpieniu, tym bardziej że jeszcze tego samego dnia byłam u babci, a kilka godzin później ona zmarła. Do teraz do mnie to nie dochodzi.
Oprócz tych wydarzeń, w maju mogłam zobaczyć dla kogo jestem ważna i kto o mnie pamięta. Osoba, za którą dałabym sobie rękę uciąć z dnia na dzień przestała się do mnie odzywać bez powodu (no chyba, że powodem jest znalezienie sobie drugiej połówki), jednak los tak pokierował moim życiem, że przynajmniej teraz nie jest mi przykro z tego powodu. Mam obok siebie inne osoby, które mnie wspierają, nawet wtedy jak nic im nie mówię, ani o to nie proszę.
Maj także będzie mi się kojarzył ze studiami, oprawianiem pracy dyplomowej i ogólnym chaosem. A także z praktykami.
Na dziś to tyle. Idę dalej regenerować swoje myśli.

Bardzo mi przykro, wiadomo, że nie wiadomo, co napisać, by choć ciut ulżyć. Przytulam do serca. <3
OdpowiedzUsuńBardzo intensywny maj... 😘
OdpowiedzUsuńBardzo ...
UsuńŻyczę Ci najlepszego i wytrwałości, wiem, że strata bliskiej osoby i na dodatek z którą praktycznie chwilę wcześniej się widziałaś to ogromny smutek. Wyzwania śledziłam na bieżąco, nadal uważam, że to fantastyczny pomysł i super, że się w to zaangażowałaś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sara's City
Dużo się działo w maju u Ciebie. Gratuluję Ci zakończenia wyzwań! ;) Co do smutnego wydarzenia, powiem krótko: trzymaj się! :*
OdpowiedzUsuńDużo, dużo... :)
UsuńMaj, to piękny miesiąc! :)
OdpowiedzUsuńmój blog
Tak :) Chociaż o tegorocznym niekoniecznie bym tak powiedziała w swoim przypadku :(
UsuńWspółczuje utraty bliskich osób. Dla mnie maj był też dość dziwny (choć przede wszystkim zapracowany, ale jeszcze dwa tygodnie i rzucam wszystko...w cholerę, mówiąc dosadnie i jadę do Chorwacji) i też między innymi ze względu na obchodzone zaledwie kilka dni temu. Spotkała mnie mega smutna sytuacja, bo wszyscy o nich zapomnieli. No pomijając najnajbliższą rodzinę, ale to wiadomo. A u nas wśród znajomych jest zwyczaj robienia sobie jakiś drobiazgów, wyzwań itp.itd. i to często ja jestem tą, która ogarnia to co robimy, a sama sobie prezentu wiadomo robić nie będę. Koniec dnia był jednak w miarę pozytywny, ponieważ moja przybrana siostra (jesteśmy podobne nawet z wyglądu i nieraz się nas pytają czy jesteśmy rodziną) chwile przed 22 przyjechała pod mój dom z balonami i czekoladą. Wiem, że przynajmniej na nią mogę liczyć.
OdpowiedzUsuńDobra, wybacz to chaotyczne wyżalanie się, ale czasami nie umiem się powstrzymać.
xoxo
L. (http://slowotok-laury.blogspot.com/)
Ojej to przykre... faktycznie. Grunt, że Tobie sprawia radość robienie innym prezentów. Wiem, że to słabe pocieszenie, ale ja zawsze sobie tak mówię, jak osoby na które liczyłam zapominają...
UsuńWspółczuję straty :(
OdpowiedzUsuń:(
Usuńwspółczuję ci straty babci...
OdpowiedzUsuńCzyli taki słodko-gorzki maj... odpoczywaj zatem!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Dokładnie tak - słodko-gorzki! Lepiej bym tego nie ujęła!!!
UsuńBardzo mi przykro. Wyrazy współczucia...Oby czerwiec minął spokojniej. A wyzwania śledzę na bieżąco...
OdpowiedzUsuńWiem, wiem widziałam, że na bieżąco :) Teraz pozostały tylko do pokazania wywiady, które były jednym z wyzwań, ale wszystko w swoim czasie :)
UsuńBardzo szalony miałaś maj, hmmm mam nadzieję, że będzie już od czerwca u Ciebie tylko lepiej, trzymam kciuki ;-)
OdpowiedzUsuńBlog ZOIOMODA
Też mam taką nadzieję, dziękuję :)
UsuńJest mi bardzo przykro :(
OdpowiedzUsuń:(
UsuńBardzo mi przykro z powodu straty. Babcia będzie na zawsze w Twoim sercu, a Tobie pozostaje jakoś się trzymać :*
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńWspółczuję z powodu babci
OdpowiedzUsuńZawsze jest smutek po stracie jakiejś bliskiej osobie i obwinianie się o to, że tak mało czasu się z nią spędzało :/ ale po jakimś czasie to przechodzi i mam nadzieję, że już lepiej się czujesz :) szkoda, że to było akurat kiedy wszystko miało się udać z tymi urodzinami, ale nie na wszystko mamy wpływ :/ trzymaj się kochana :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro.. Żadne słowa nie są w stanie opisać straty bliskiej osoby..
OdpowiedzUsuńTO był bardzo intensywny miesiąc. Bardzo mi przykro z powodu Twojej babci :(
OdpowiedzUsuńBardzo intensywny, czerwiec zaczyna się póki co podobnie... :x
UsuńBardzo współczuje, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPozdrawiam również :)
Trzymaj się :(
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWspółczuję.Wiem,co czujesz :/
OdpowiedzUsuńMaj chociaż to piękny miesiąc to dla mnie był bardzo ciężki, ale już mamy czerwiec i mam nadzieję, że będzie o niebo lepszy :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi przykro z powodu śmierci babci :( przesyłam szczere wyrazy współczucia :*
OdpowiedzUsuńBardzo współczuję Ci straty :-( Ja swojej jednej babci nie miałam okazji poznać, a za drugą tęsknię, chociaż odeszła jakieś 15 lat temu. Zawsze ją ciepło wspominam i wiele prostych rzeczy mi ją przypomina. Ściskam cieplutko :-*
OdpowiedzUsuńPrześlij komentarz