"Myślisz, że znasz prawdę. A prawda jest taka, że nie wiesz nic."
Teraz żałuję, że każda moja książka, którą przeczytałam wygląda... na przeczytaną. Nie, wygląda na zaczytaną. Grzbiet jest pogięty, strony zaznaczone, a w niektórych znajdują się różne karteczki.
Harlan Coben... jego książki po prostu kradną człowiekowi serce. I umysł. Na dobrych kilka dni. Na okładce książki możemy przeczytać opinię "The Huffington Post": Harlan Coben jest mistrzem w swoim fachu, człowiekiem czarującym słowami... W "Już mnie nie oszukasz" dał z siebie wszystko, więc nie powinniśmy się wstydzić, że udało mu się nad zwieść. Wręcz przeciwnie - wielu z nas będzie go błagać, by oszukał nas jeszcze raz i jeszcze, i jeszcze...
Słowa nad wyraz prawdziwe, odzwierciedlają kunszt autora, jego zdolność do wprowadzania czytelnika w świat książki, świat akcji. Zmusza do przemyśleń, rozwiązywania łamigłówek i zagadek. Szukania tego, który zawinił. Zwroty akcji są tutaj na porządku dziennym. To one napędzają całą akcję, jednocześnie snując za sobą cień tajemnicy, o której czytelnik nie ma pojęcia.
Streszczenie na tylnej okładce książki dodatkowo zachęca do przeczytania:
Co zrobisz, kiedy nie będziesz mógł zaufać nawet samemu sobie?
Niełatwo złamać żołnierza, ale Maya Stern jest pewna, że popada w szaleństwo. Jej życie rozsypało się w gruzy wraz ze śmiercią ukochanej siostry Claire i męża, Joego. w snach krzyki zabijanych z jej rozkazu cywilów mieszają się z krzykami zamordowanego na jej oczach Joego. Na jawie Maya stara się pozszywać strzępki rodzinnego życia, ale jedyne, co robi, o niszczy wszystko, co pozostało.
Kiedy więc dwa tygodnie po pogrzebie na nagraniu z domowej kamery widzi Joego bawiącego się z ich córką, nie wie, czy może wierzyć własnym oczom. Zawsze ufała mężowi. Teraz nie może ufać nawet sobie. Ale przecież była świadkiem jego morderstwa...
Jak ma wytłumaczyć to co widzi?
Ciemne sekrety i przerażające polowanie na prawdę w doskonałym thrillerze stworzonym przez wirtuoza zwrotów akcji, Harlana Cobena.
Słowa nad wyraz prawdziwe, odzwierciedlają kunszt autora, jego zdolność do wprowadzania czytelnika w świat książki, świat akcji. Zmusza do przemyśleń, rozwiązywania łamigłówek i zagadek. Szukania tego, który zawinił. Zwroty akcji są tutaj na porządku dziennym. To one napędzają całą akcję, jednocześnie snując za sobą cień tajemnicy, o której czytelnik nie ma pojęcia.
Streszczenie na tylnej okładce książki dodatkowo zachęca do przeczytania:
Co zrobisz, kiedy nie będziesz mógł zaufać nawet samemu sobie?
Niełatwo złamać żołnierza, ale Maya Stern jest pewna, że popada w szaleństwo. Jej życie rozsypało się w gruzy wraz ze śmiercią ukochanej siostry Claire i męża, Joego. w snach krzyki zabijanych z jej rozkazu cywilów mieszają się z krzykami zamordowanego na jej oczach Joego. Na jawie Maya stara się pozszywać strzępki rodzinnego życia, ale jedyne, co robi, o niszczy wszystko, co pozostało.
Kiedy więc dwa tygodnie po pogrzebie na nagraniu z domowej kamery widzi Joego bawiącego się z ich córką, nie wie, czy może wierzyć własnym oczom. Zawsze ufała mężowi. Teraz nie może ufać nawet sobie. Ale przecież była świadkiem jego morderstwa...
Jak ma wytłumaczyć to co widzi?
Ciemne sekrety i przerażające polowanie na prawdę w doskonałym thrillerze stworzonym przez wirtuoza zwrotów akcji, Harlana Cobena.
Co myślę o tym wszystkim ja?
Po przeczytaniu książki, ale także podczas jej czytania, nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że tajemnica goni tajemnicę. Jak zazwyczaj czegoś już się domyślałam, to nagle okazywało się, że to ostatnia osoba która mogłaby być podejrzana. Wtedy przeważnie rodziło się pytanie w głowie - no jak to? i chęć do dalszej lektury wzrastała. Coben doskonale wie, czym przyciągnąć czytelnika. Tym bardziej, że wszystko wydaje się być takie realne. Przecież żołnierze cierpią na zespół stresu pourazowego, na który cierpi także Maya. Sami musimy odróżnić jej wizje, majaki, od rzeczywistości, która ją otacza, co jest jeszcze lepszym wyzwaniem i dobrą zabawą podczas czytania.
Najbardziej przełomowym dla mnie momentem był ten, w którym bohaterka dzięki ramce z wbudowaną kamerą, którą chciała śledzić opiekunkę swojego dziecka, widzi na nagraniu swojego zmarłego męża, Joego. Pamiętam dobrze, że w tym momencie miałam aż ciarki na rękach i dla mnie był to takie lekki szok. Bo jak to, zmarł i jest na nagraniu? To niemożliwe. Na własną rękę postanawia odkryć prawdę, która jest dość trudna do przewidzenia. Więcej nie zdradzę, to trzeba przeżyć na własnej skórze. Mistrz zwrotów akcji nie zawiódł nas w tej książce. Polecam!
Po przeczytaniu książki, ale także podczas jej czytania, nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że tajemnica goni tajemnicę. Jak zazwyczaj czegoś już się domyślałam, to nagle okazywało się, że to ostatnia osoba która mogłaby być podejrzana. Wtedy przeważnie rodziło się pytanie w głowie - no jak to? i chęć do dalszej lektury wzrastała. Coben doskonale wie, czym przyciągnąć czytelnika. Tym bardziej, że wszystko wydaje się być takie realne. Przecież żołnierze cierpią na zespół stresu pourazowego, na który cierpi także Maya. Sami musimy odróżnić jej wizje, majaki, od rzeczywistości, która ją otacza, co jest jeszcze lepszym wyzwaniem i dobrą zabawą podczas czytania.
Najbardziej przełomowym dla mnie momentem był ten, w którym bohaterka dzięki ramce z wbudowaną kamerą, którą chciała śledzić opiekunkę swojego dziecka, widzi na nagraniu swojego zmarłego męża, Joego. Pamiętam dobrze, że w tym momencie miałam aż ciarki na rękach i dla mnie był to takie lekki szok. Bo jak to, zmarł i jest na nagraniu? To niemożliwe. Na własną rękę postanawia odkryć prawdę, która jest dość trudna do przewidzenia. Więcej nie zdradzę, to trzeba przeżyć na własnej skórze. Mistrz zwrotów akcji nie zawiódł nas w tej książce. Polecam!
Moja osobista ocenia wynosi mocne 9,5/10.
Na koniec kilka moich ulubionych cytatów z książki, które podczas czytania zaznaczyłam:
***
- Wszystkie historie miłosne kończą się tragedią - powiedział do Mai ojciec wiele lat temu.
***
Albo się odkochujesz, albo jeśli jesteś prawdziwą szczęściarą, żyjesz na tyle długo, żeby zobaczyć, jak twoja pokrewna dusza umiera.
***
Kiedy wykluczymy niemożliwe, to, co pozostaje, choćby najbardziej nieprawdopodobne, musi być prawdą.
Coben to jeden z moich ulubionych pisarzy, wszystkie jego książki bardzo mi się podobają i na każdą kolejną czekam z ogromną niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńTeż go uwielbiam! Za każdym razem jestem pod ogromnym wrażeniem!
UsuńW końcu na jakimś blogu znalazłam książki, które uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńDla mnie książki Cobena to mistrzostwo świata, uwielbiam tego faceta za jego twórczość.
Pisze lekko, przyjemnie, ksiązki nie są przewidywalne, tajemnica, ale tez świetny humor przeplatany z dreszczem grozy.
Jego twórczośc znam od dawna, a jego ksiązki nie mają sobie równych w tym gatunku :)
Muszę w końcu zapoznać się bliżej z tworczotwór tego autora. Zacznę od tej książki :)
UsuńAnia dokładnie tak!
UsuńMonika polecam z całego serca jego książki, każda Cię pozytywnie zaskoczy :)
Skoro tak, to w końcu muszę coś przeczytać tego autora. Obawiam się jednak, że wtedy przepadnę już na długo!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Na długo długo! :)
UsuńMuszę w końcu bliżej zapoznać się z twórczością tego autora :) Zacznę od tej książki!
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu zapoznać się bliżej z tworczotwór tego autora. Zacznę od tej książki :)
OdpowiedzUsuńNie czytam takich książek. Mnie wprowadzają w kiepski nastrój niestety..
OdpowiedzUsuńPoważnie? Aż ciężko uwierzyć, że nie lubisz łamigłówek :P
UsuńCoben to numer 1. Co tu dużo pisać. tej książki nie czytałam, już zapisałam, że mam koniecznie przeczytać.
OdpowiedzUsuńNumer 1 od lat! :) I pewnie jeszcze długo pozostanie na szczycie!
UsuńUwiebiam jego książki. Teraz po przeczytaniu Twojej opinii to pojawiła się kolejna książka na mojej liście do przeczytania 🙂 dziękuje za przypomnieniu o tym autorze.
OdpowiedzUsuńCoben jest mistrzem w pisaniu książek, polecam każdą jego książkę :)
UsuńFantastyczny autor. Wciąga mnie niesamowicie. Przeczytałam już mnóstwo tytułów za namową przyjaciółki która też go uwielbia. Naprawdę książka z najwyższej półki.
OdpowiedzUsuńPrześlij komentarz