Dlaczego warto mieć bloga? Kilka przemyśleń


Zarówno jak dziwny wydaje mi się tytuł tego wpisu, tak samo dziwnie się czuję, pisząc go teraz. Nie będzie to wpis, który będzie opisywał co robię na co dzień, co lubię jeść czy pić, jak spędzam wolny czas czy gdzie pracuję. Pewnie się nie domyślacie, czemu, po co i skąd taki pomysł.

Jutro są moje urodziny, więc pomyślałam, że zrobię sobie taki mały prezent i postawię na luźniejszy wpis na blogu, który trochę odsłoni moją osobę. 

Swoją przygodę z blogiem zaczęłam bardzo dawno, wtedy służył mi za pamiętnik, którego nikt nie widział. Namówiła mnie do tego znajoma, która sama podsunęła mi swojego bloga. Jako, że bardzo lubię pisać (pisałam wtedy pamiętniki w zeszytach, trochę tego się nazbierało), pomyślałam, że warto by przelać swoje myśli gdzie indziej i nie marnować papieru. Mając 17 lat założyłam swojego pierwszego bloga, który był pod całkiem innym adresem. Pisałam na nim jakiś czas, był dla mnie odskocznią od szkoły, ale porzuciłam go. Dopiero po roku lub nawet dwóch wróciłam, zmieniłam adres i pousuwałam stare wpisy. Zaczęłam od nowa. Nie raz czytałam na Waszych blogach, że wahacie się, żeby to zostawić i nie pisać przez jakiś czas. Jak tak czujecie zróbcie to, ale nie usuwajcie wszystkiego od razu! Wystarczy ukryć bloga i zrobić go prywatnym. Każdy potrzebuje chwili na przemyślenia. 

Ja wróciłam i teraz nie wyobrażam sobie ani jednego dnia bez bloga. Nawet jak tutaj nic nie piszę, bo wpisy pojawiają się we wtorki i piątki, to jestem. Pomimo wszystko. Czytam blogi, które sama obserwuję, szukam nowości, inspiruję się, udzielam. Weszło mi to w nawyk. Blog ma ponad dwa lata, jest dużą częścią mnie, bo jest jedną z moich pasji. Dopiero teraz, gdy wszystko sobie poukładałam w głowie i przewartościowałam nie rozumiem, jak mogłabym to ukrywać.

Przygoda z blogiem nauczyła mnie naprawdę wielu rzeczy. Mogę poznać punkt widzenia innych osób, które komentują moje wpisy. Opisując coś z mojej perspektywy widzę to tylko "po swojemu", a dopiero czytając komentarze czytelników mogę zobaczyć ile jest różnych zdań i opinii. Co prawda, większość zawsze jest pozytywna, bo jest według mnie ogromną bolączką blogosfery i blogerów, bo brakuje dyskusji i odmiennego zdania. Nie każdy musi mieć takie samo zdanie na każdy temat, więc jest to czasami dziwne. Ale przymykam oko! 

Blog uczy akceptacji czyjegoś zdania. To się wiąże także z krytyką, którą na początku ciężko się przyjmuje, odchodząc już od wirtualnego świata, a także w normalnym życiu. Przyjmowania krytyki trzeba się nauczyć i nie zamykać na świat z powodu tego, że ktoś ma odmienne, czasami całkowicie inne spojrzenie na świat. Jesteśmy różni, a zamiast uciekać od tego, dobrze jest poznać kogoś i czyjś punkt widzenia. 

Przez bloga, a raczej dzięki blogu, czytam nie tylko książki - czytam także inne blogi, artykuły na stronach. Jest to tak samo kształtujące jak czytanie w papierowej wersji. Czytając książki poprawiamy swoją ortografię (tak, bo widząc poprawną pisownię kodujemy to podświadomie) oraz poprawność pisania. Pisząc bloga, także powinniśmy zwracać uwagę na to, co ujrzy ta druga strona - czytelnik, przecież niektóre błędy aż rażą w oczy czy zaczynanie zdania z małej litery. 

Nauczyłam się, jak posługiwać się kodami CSS oraz językiem HTML. Może nie jest to zaawansowany stopień, ale o cały wygląd bloga dbam sama. Blog od mojej perspektywy wygląda całkowicie inaczej. Na panelu mam kilka opcji, tych ważniejszych jak "posty", "statystyki", "komentarze", "strony", itp. aż po moją listę czytelniczą. Parę lat temu w życiu bym nie powiedziała, że będę potrafiła tyle rzeczy, które teraz robię bez mrugnięcia okiem. Wszystko było metodą prób i błędów.

Odkryłam nowe hobby. Robienie zdjęć zawsze mnie w jakiś sposób fascynowało, że na jednym obrazku można przedstawić tyle emocji, jakiś ważny moment, który normalnie nie jest zauważalny gołym okiem i często jest pomijany. Gdy zostałam czytelniczką bloga Agaty (Lady Awa), zaczęłam się w to wciągać. Na jej blogu było to "coś", co sprawiło, że zaczęłam odwiedzać jej bloga bardzo często. Najpierw przez samo czytanie jej wpisów o tym oraz oglądanie świetnych zdjęć, a potem poszłam na całość - zakupiłam aparat i sama zaczęłam to robić. Bardzo podoba mi się rola osoby, która fotografuje, ale też czasami chętnie sama stanę przed obiektywem. I to wszystko za sprawą bloga. 

Na koniec chciałabym jeszcze tylko napisać, że blog może być świetnym sposobem na siebie samego. 

18 Komentarze

  1. Masz rację, że blog to świetny sposób na samego siebie :) Uczy też akceptacji zarówno siebie jaki innych, krytyki do której czasami ciężko podejść obiektywnie. Uczy, że tyle ile jest osób tyle może być różnych zdań na ten sam temat :)
    Najlepsze życzenia z okazji urodzin :)
    Dużo zdrówka, szczęścia i spełnienia marzeń :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak ja lubię Twoje posty. Są takie... kobiece i jednocześnie motywujące! Nie przestawaj pisać!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się i podpisuję się pod tym całą sobą - blog to zdecydowanie rewelacyjny pomysł na samego siebie. Pomaga wiele zrozumieć, poukładać, przemyśleć.
    Spełnienia marzeń!

    OdpowiedzUsuń
  4. Niezliczonaw ilość razy zaczynałam i zawsze miałam wątpliwości czy dzielić sie tym z najblizszym otoczeniem... A jak wyśmieja? Obecny blog prowadzimy we dwójkę i początkowo spotkał sie z fala usmieszkow... Ale przebrnelismy. Nie podposujemy sie imieniem i nazwiskiem ale najblizsze otoczenie czy to w pracy czy prywatnie wie ze to my. I dobrze nam z tym!😄

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już jestem gotowa na falę "uśmieszków", tym razem nie zniknę :D

      Usuń
  5. Mam bardzo podobnie jak Ty, jak na razie staram się ukrywać swoją tożsamość, ale myślę, że nikiedy się to zmieni :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam komentować wczoraj stwierdziłam że dziś a więc...
    Wszystkiego najlepszego kochana dużo zdrówka i radości oraz samych cudowności, kreatywnego pisania i miłych komentarzy czytania! Niech się spełni co sobie życzysz i żebyś miała szczęście i wszystko to na co liczysz :) najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze raz dziękuję za życzenia! :)
      ( teraz dopiero widzę, że to wszystko jest rymowane! wow :P )

      Usuń
  7. Czytam, czytam i czytam... i nagle czytam o sobie! :o Jej, nie spodziewałam się, że mój blog, aż tak Cię ... zainspirował? :) Jak fotografujesz i spełniasz się w blogowaniu to świetnie! Ja uwielbiam czytać Twoje posty, bo masz zdecydowanie dar do pisania :) Co do samych początków z blogowaniem, miałam całkiem podobnie ;)
    PS. Jeszcze raz WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO! :)) ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt jest faktem, tak to wszystko się zaczęło :D

      Usuń
  8. Podpisuje się tu rękami, nogami i wszystkim czym się da! Do pewnym rzeczy trzeba dojrzeć, czasami się coś zaczyna potem rezygnuje ale w przypadku bloga warto go ukryć tak jak napisałaś. Za rok, dwa może chętnie do tego wrócimy i poczujemy że to właśnie jest ta rzecz, której brakowało nam do pełni szczęścia :) Blog uczy pewnych cech i zachowań oraz kształtuje nasze dotychczasowe charaktery :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, nie warto go usuwać, za jakiś czas się do tego może wróci :)

      Usuń
  9. Ale ciekawy blog! Obserwuje i zagoszczę tu na dłużej, jeśli można. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też uwielbiam blogowanie, chociaż nie piszę codziennie, bo też czasu nie mam. Julka ma dopiero roczek i trzeba przy niej mieć oczy dookoła głowy. Pisanie bloga daje radość bo można podzielić się z innymi swoimi spostrzeżeniami i wymienić doświadczenia. Uczy też przyjmowania krytyki to prawda. Nie ma się czego wstydzić. Ja się nigdy nie wstydziłam że prowadzę bloga. To taki mój drugi mały świat.
    Twój blog bardzo mi się podoba i chętnie tu zakotwiczę na bardzo długo 😀 Ściskam mocno

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza